czwartek, 18 października 2012

Lublin i noc

Lublin wciąż mnie zachwyca. A teraz, gdy nabiera jesiennych barw, mogę zachycać się nim na nowo. Mimo że robi się coraz zimniej, nie potrafię sobie odmówić spacerów do centrum miasta i z powrotem na mój Bronx. I pomyśleć, że jeszcze rok temu do głowy by mi nie przyszło, że autobusy MPK staną się dla mnie złem koniecznym i będę ich tak unikać. Lubię chodzić po Lublinie nocą, zwłaszcza gdy 95% mieszkańców już śpi, a przynajmniej nie wychyla się ze swoich mieszkań. Mogę się wtedy spokojnie pozachwycać miastem, jego urodą i swojskością, odkrywać nowe elementy dobrze znanego krajobrazu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz