Na ostatnich zajęciach w pracowni makijażu mogłyśmy trochę poszaleć...wynikła z tego niezła zabawa...

Kasia w mojej interpretacji XIX-wiecznej interpretacji kobiety gotyckiej.

Tym razem moje obrażenia są jedynie namalowane, a przedstawiam sobą żołnierza poległego...

Chyba widziałem koteczka...
Szczepku! Szkoda, że Hoffman już nakręcił "Trylogię", bo byłabyś pierwszorzędnym trupem prosto spod Zbaraża na przykład! :)
OdpowiedzUsuń