piątek, 14 maja 2010

Zabawa makijażem

Na ostatnich zajęciach w pracowni makijażu mogłyśmy trochę poszaleć...wynikła z tego niezła zabawa...Kasia w mojej interpretacji XIX-wiecznej interpretacji kobiety gotyckiej.
Tym razem moje obrażenia są jedynie namalowane, a przedstawiam sobą żołnierza poległego...
Chyba widziałem koteczka...

1 komentarz:

  1. Szczepku! Szkoda, że Hoffman już nakręcił "Trylogię", bo byłabyś pierwszorzędnym trupem prosto spod Zbaraża na przykład! :)

    OdpowiedzUsuń