środa, 11 maja 2011

Budapeszt/Wiedeń od strony pokarmowej


Pochłaniamy kurtos kalacs - śmieszne ciastko pieczone na specjalnych wałkach.



Makaroniki, które kiedyś sama zamierzam zrobić.

Langos - pyszny wymysł węgierski, coś w rodzaju placka drożdżowego, smażonego na głębokim oleju. Nasze są ze śmietaną, żółtym serem i czosnkiem - pycha!

Wiedeńska kawa, a poniżej legendarne Tort Sachera, którego przepis jest do tej pory pilnie strzeżony. Mimo ograniczonych funduszy, pozwoliłyśmy sobie z Tworkiem na wizytę w kawiarni Hotelu Sacher



Odwiedziłyśmy także jeden z najstarszych sklepów ze słodyczami w Wiedniu - Demel. Śliczne opakowania kusiły nas z każdej strony, ostatecznie wyszłyśmy ze sklepu bogatsze o tabliczkę czekolady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz